LOWRD

Limer

Wrócił do karczmy. Zrzucił z głowy kaptur. Poszedł do baru i poprosił o kufel piwa. Znów szukał ubogich, których mógłby wesprzeć.

Grey

Wzięła swój kufel piwa i podeszła do stolika w którym siedziała owa dziewczyna. Ta sama która się wcześniej do niej uśmiechnęła.

Xain

- Cześć! Jeszcze cię tutaj nie widziałam, jestem Xain, może o mnie słyszałaś?
Kobieta przedstawiła się. Rzuciła też krótkie spojrzenie przystojnemu mężczyźnie, który właśnie wszedł do karczmy.

Grey

- jestem Grey. Słyszałam już gdzieś o tobie - odpowiedziała siadają na przeciwko niej.

Limer

Podszedł do stolika. Rzucił komplement:
- Witajcie waleczne damy! Można się dosiąść do ślicznotek?
Po chwili nie umiał oderwać oczu od kobiet. Szczególnie od Xain. Dziewczyna bardzo mu się podobała.

Xain

- Miło mi - odparła do dziewczyny. Potem zerknęła na mężczyznę i uśmiechnęła się do niego.
- Siadaj, ale jeśli jeszcze raz nazwiesz mnie damą albo ślicznotką, to pożegnasz się z uszami - powiedziała to tak przyjaznym tonem, jakby życzyła komuś coś dobrego a nie rzucała groźby.

Limer

Och przepraszam Cię.
- Macie na coś ochoę? - powiedział - Zapomniałem, że nie przeszliśmy na "ty" - zreflektował się szybko i wyciągnął rękę do kobiet. - Jestem Limer, Limer de'Guddo.

Xain

Wstała i podała rękę Limerowi.
- Ja nazywam się Xain, mówią na mnie też Melaike, lub Żywa Legenda - to ostatnie dodała jakby z pogardą w głosie.
Potem z powrotem usiadła i upiła łyk jeszcze, na szczęście, gorącej kawy.

Limer

- A ty? - powiedział do siedzącej obok Xain drugiej kobiety. - Jak Cię zowią? zapytał i przełknął duży łyk z ogromnego kufla z piwem.

Loellie

Tak, Loellie, nie umiesz nawiązywać znajomości - pomyślała dziewczyna. Upiła kolejny łyk szkarłatnego wina i zgarnęła z czoła niesforne, białe kosmyki, odgarniając swe również czerwone oczy. Przyglądała się nowo przybyłym. Elfka i mężczyzna.... Makabra dobrze mu się przyjrzała. Nie był zwykłym człowiekiem.
Zmiennokształtny- pomyślała i upiła kolejny łyk. Jak wiele barwnych postaci...